Śpiewnik

 

Piosenka Drużyny: "Podnóża Moich Gór"

Podnóża moich gór osnuły szare mgły     d A7 d g A7 d
Nad nimi pasma chmur rzęsiste ronią łzy     d A7 d g A7 d
Lecz dumne czoła mych skał nie znosząc mroków tych mąk     d A7 d B C7 E
Przez chmur przebiły się wał, i w Słońca patrzą krąg     d Gis0 A d A7 d

Choć smutków tyle w krąg i prób nie znany kres
Nie wolno łamać rąk, ni próżnych ronić łez
Lecz śmiało w górę wznieść skroń i wierzyć, że mroków tych cień
Słoneczną kryje gdzieś toń, i wielki jasny dzień


.: Nasze wędrowanie 

Jest, że lepiej już nie, nie będzie choć wiem
Że będzie jak jest
Wiem, że serce chce bić i bije by żyć
I śpiewać się chce

Ref. Nasze wędrowanie, nasze harcowanie
Nasze śpiewogranie dziej się, dziej się, dziej
Jeszcze długa droga, jeszcze płomień płonie
Jeszcze śpiewać mogę, serce chce

Nam nie trzeba ni bram, kraju trzeba nam tam
Gdzie śpiewam i gram
Nam żaden smutek na skroń
Tylko radość i dłoń
I w przyjaźni to znam

Ref. Nasze wędrowanie...

.: Wspomnienie bumeranga Przyjdzie rozstań czas i nie będzie nas
Na polanie tylko pozostanie po ognisku ślad

Zdartych głosów chór źle złapany dur
Warty w nocy i niebieskie oczy nie powrócą już

Zarośnięty szlak, zapomniany rajd
Schronisk pustych i harcerskiej chusty
Kiedyś będzie żal

.: W pole idź W pole idź, w pole idź
Głośno krzycz
Nie wstydź się
W pole idź, nie masz nic ponadto

Gdy korowody znużą ci głowę
Znajdziesz okazje, wtedy krzycz
Niechaj mówią, że masz w głowie pstro
W pole idź, nie masz nic ponadto

Tam wyrzucisz na wiatr myśli złe
Nocne jęki co jeżą ci włos
W pole idź mocno krzycz, nie wstydź się
W pole idź nie masz nic ponadto

Tylko mocno to sobie postanów
Znajdziesz drogę, wtedy krzycz
Niechaj mówią, że masz w głowie pstro
W pole idź nie masz nic ponadto



.: Nowa Szkocjo

Ref. Żegluj, żegluj tam gdzie Nowa Szkocja
Żegluj, żegluj, gdzie wstaje nowy dzień

Głos Nowej Szkocji nam przynosi wiatr
To zapowiedź nowych dni
Znowu woła nas rykiem fal
Tam znajdziecie nowy świat
Znów dumny brzeg będzie witał nas
Majestatem groźnych skał
Każdy dzień tu świtem przywita nas
Coraz bliższym stanie się
Twoim własnym domem stanie się

Atlantyk bije falą w stromy brzeg
Wściekle ryczy pośród skał
W górze dzikich ptaków słychać śpiew
Głos ich płynie z wiatrem w dal
Tam bujnej trawy się kołysze łan
I strumyków cichy szept
W mej pamięci zawsze będzie trwał
Lecz niedługo powiem wam
Lecz niedługo wszystkim powiem wam



.: Idą skauci

Idą skauci łez doliną
Nocką ciemną, nocką cichą, raz, dwa, trzy
Hej druhowie gdzie idziecie
Czego szukacie po świecie, raz, dwa, trzy
My idziemy w zórz świtanie
Tam gdzie Polski zmartwychwstanie

Poprzez burze i zawieje
Lepsza przyszłość Polsce dnieje, raz, dwa, trzy
Siła nasza w sercu będzie
Z nią zwyciężmy wroga wszędzie, raz, dwa, trzy
Ramię w ramię druhu miły
W pełni mocy, w pełni siły, raz, dwa, trzy

Z bożej pracy, w bożym trudzie
Rzuci światu wieść o cudzie, raz, dwa, trzy
Zabrzmi nasza pieśń radości
O złocistym dniu wolności



.: Złota Arka

Hej, kroplę krwi Nelsona każdy chętnie chlapnął by 3x
I my wszyscy razem z nim

Ref. Dalej w dół, stara krypo kiwaj się
I w górę złota Arko ciągnij się
No i znów w dół
Kupo złomu kiwaj się
I do domu szybko leć

Na zagrychę krwisty befsztyk już przed nosem pachnie mi 3x
I nam wszystkim razem z nim

A usmażył by mi go wesolutki tłusty kuch 3x
I nam wszystkim razem też

Zamiast moknąć tu na wachcie pod pokładem wolę być 3x
Przydział wolno pić

Długą nockę z kobitkami szalałbym nawet przez sen 3x
Lepiej w łóżku w porcie hen

Zamiast gnić na starej łajbie lepiej farmę chyba mieć 3x
I pod gruszą w słonku lec



.: Przechyły

Pierwszy raz przy pełnym takielunku
Biorę ster i trzymam kurs na wiatr
I jest jak przy pierwszym pocałunku
W ustach sól, gorącej wody smak

Ref.O ho, ho, przechyły i przechyły
O ho, ho, za falą fala mknie
O ho, ho, trzymajcie się dziewczyny
Ale wiatr ósemką chyba dmie

Zwrot przez sztag- o�key zaraz zrobię
Słyszę jak kapitan cicho klnie
Gubię wiatr i zamiast w niego dziobem
To on mnie od tyłu, kumple w śmiech

Hej, ty tam za burtę wychylony
Tu naprawdę się nie ma z czego śmiać
Cicho siedź i lepiej proś neptuna
Żeby coś nie spadło ci na kark

Krople mgły w tęczowym kropel pyle
Tańczy jacht, po deskach spływa dzień
Jutro znów wypłynę, bo odkryłem
Morze, noc, żeglarską starą pieśń



.: Nasz polski lesie

Nasz polski lesie dlaczego tak kochamy ciebie
Bo w twoim gąszczu czujemy się jakby u siebie
Pod twoim skrzydłem na wroga swego szykujemy broń
A z głębi lasu, z naszych szałasów pieśń zemsty płynie w dal

Ref.Przyjdzie kiedyś odwetu czas wtedy wir walki porwie nas
Wtedy będą nam steny grały będą się serca rwały
Wtedy porzucim las wolności zabłyśnie nam jutrzenka
Popłynie w dal piosenka w szeroki świat

Niech partyzanckiej popłyną naszej pieśni słowa
Niech wróg się dowie, że to jest naszych serc rozmowa
Steny, bengmany co z głębi lasu wołają nas
A kiedy grają to wolność dają więc zaśpiewajmy wraz



.: Dym z jałowca

Dym z jałowca łzy wyciska
Noc się coraz wyżej wznosi
Strumień srebrną falą błyska
Czyjś głos w leśnej ciszy prosi

Ref.Żeby była taka noc
Pełna księżycowej mocy
Żeby były takie dni
Że się razem ciągle jest
Żeby był przy tobie ktoś
Kogo nie zniechęci droga
Abyś plecak swój zielony
Stromą ścieżką umiał nieść

Tuż przed szczytem się zatrzymaj
Spójrz jak gwiazdy w dół spadają
Spójrz jak drży kosodrzewina
Góry wraz z tobą wołają

Ogrzej dłonie przy ognisku
Ogień twarz ci zarumieni
Usiądziemy tutaj blisko
Wspólną myślą połączeni



.: Pożegnanie Liverpoolu

Żegnaj nam dostojny stary porcie
Rzeko Mersey żegnaj nam
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii
Byłem tam już niejeden raz

A więc żegnaj już kochana ma
Za chwilę wypłyniemy w długi rejs
Ile miesięcy cię nie będę widział - nie wiem sam
Lecz pamiętać zawsze będę cię

Zaciągnąłem się na herbaciany kliper
Dobry statek choć sławę ma złą
A że kapitanem jest tam stary Burgess
Pływającym piekłem wszyscy go zwą

Z kapitanem tym wypływam już nie pierwszy raz
Znamy się od wielu, wielu lat
Jeśliś dobrym żeglarzem radę sobie dasz
Jeśli nie toś cholernie wpadł


Żegnaj nam dostojny, stary porcie
Rzeko Mersey żegnaj nam
Zaciągnąłem się na rejs do Kalifornii
Gdy wrócimy - opowiemy wam



.: Hiszpańskie dziewczyny

Żegnajcie nam dziś hiszpańskie dziewczyny
Żegnajcie nam dziś marzenia ze snów
Ku brzegom angielskim wyruszyć nam pora
Lecz kiedyś na pewno wrócimy tu znów

Ref.I smak waszych ust hiszpańskie dziewczyny
W noc ciemną i złą nam będzie się śnił
Leniwie popłyną znów rejsu godziny
Wspomnienie ust waszych przysporzy nam sił

Niedługo ujrzymy znów w dali Cap Deamon
I głowę baranią sterczącą wśród wzgórz
I statki stojące na redzie przy Plymouth
Klarować kotwicę najwyższy czas już

A potem znów żagle na masztach rozkwitną
Kurs szyper wyznaczy na Portland i Wight
I znów stara łajba potoczy się ciężko
Przez fale w kierunku na Beachie Fairlie Land

Zabłysną nam bielą skał zęby pod Dover
I znów noc w kubryku, wśród legend i bajd
Powoli i znojnie tak płynie nam życie
Na wodach i w portach South Foreland Light



.: Grenlandzcy wielorybnicy

Gotowe łodzie, już wszystko jest klar
I harpuny w stojakach pokrył śnieg
Jeszcze kilka dni - wielkie stada muszą przyjść
Pod Grenlandii stromy brzeg

Trza upolować choć trzysta sztuk
By się zwrócił wyłożony grosz
Nie będziemy spać by grosz kupcom w kabzę pchać
To wielorybnika los

Błękitne niebo i ostra lodu biel
Tak daleko rodzinny został dom
Jeszcze kilka dni i przed dziobem ujrzysz cel
Wypłyniemy po nasz łup

Grenlandio cicha i wolna ziemio ma
Widzę ciebie od wielu długich lat
Pośród czarnych skał przejdą noce, miną dni
Aż wystarczy nam już chwil



.: Shenandoah

Missouri, ty wielka rzeko
Ojcze rzek, kto wiek twój zmierzy
Wigwamy Indian na jej brzegu

Ref. Heway, gdy czółno mknie,
Poprzez nurt Missouri

Shenandoah, jej imię było
Ojcze rzek...
I nie wiedziała co to miłość

Aż przybył kupiec i w rozterce
Ojcze rzek...
Jej własne ofiarował serce

Wziął czółno swe i z brzegiem rzeki
Ojcze rzek...
Dziewczynę uwiódł w świat daleki

Shenandoah, Czerwony Ptaku
Ojcze rzek...
Wraz ze mną płyń po życia szlaku

Missouri, ty wielka rzeko
Ojcze rzek...
Wigwamy Indian na jej brzegu...



.: Po całej Polsce

Po całej Polsce o tej godzinie
Palą się watry i sypią skry
Z tysiąca piersi jedna pieśń płynie
Harcerskie myśli, harcerskie sny

Mienią się złotem krwawe płomienie
Myśl z nimi płynie hen, w nieba próg
Palą się serca, snują marzenia
I błogosławi harcerzom Bóg

Pieśnią i gwarą, serdeczną bratnią
Wiążemy serca na wieczny czas
Niechaj w radości i znojnej pracy
Wspomnienie watry połączy nas



.: Szara lilijka

Gdy zakochasz się w szarej lilijce
I w świetlanym harcerskim krzyżu
Kiedy olśni cię blask ogniska
Radę jedną ci dam

Ref. Załóż mundur i przypnij lilijkę
Czapkę na bakier włóż
W szeregu stań wśród harcerzy
I razem z nami w świat rusz

Razem z nami będziesz wędrował
Po Łysicy i Świętym Krzyżu
Poznasz urok Gór Świętokrzyskich
Które powiedzą ci tak

Gdy po latach będziesz wspominał
Stare dzieje harcerskiej drużyny
Swemu dziecku, co dorastać zaczyna
Radę jedną daj



.: Iskierka

Już z ogniska iskra tryska
Tańczy wokół złoty blask
Chodźmy wszyscy do ogniska
W kręgu bratnim zasiąść czas

Ref.Splećmy dłonie w kręgu bratnim
Niech popłynie w koło śpiew
Aż te słowa nam powtórzy
Echo pośród starych drzew

Gdy siedzimy przy ognisku
Przyjaźń gości pośród nas
Szumią cicho drzew korony
Niebo błyszczy światłem gwiazd

Nić przyjaźni co nas łączy
Zechce kiedyś przerwać czas
Lecz ty nigdy nie zapomnisz
Tych spędzonych razem lat



.: Modlitwa harcerska

O Panie Boże , Ojcze nasz
W opiece swej nas miej
Harcerskich serc Ty drgnienia znasz
Nam pomóc zawsze chciej

Ref.Wszak Ciebie i Ojczyznę
Miłując chcemy żyć
Harcerskim prawom w życia dniach
Wiernymi zawsze być

O daj nam zdrowie dusz i ciał
Swym światłem zgłusz w nas noc
I daj nam hart tatrzańskich skał
I twórczą zbudź w nas moc



.: Krajka

Chorałem dzwonków dzień rozkwita
Jeszcze od rosy rzęsa mokra
We mgle turkoce pierwsza bryka
Słońce wyrusza na włóczęgę
Drogą pylistą, drogą polną
Jak kolorowa panny krajka
Słońce się wznosi nad stodołą
Będzie tańczyć walca

Ref. A ja mam swoją gitarę
Spodnie wytarte i buty stare
Wiatry niosą mnie

Zmoknięte świerszcze stroją skrzypce
Żuraw się wsparł o cembrowinę
Wiele nanosi wody jeszcze
Wielu się ludzi z niej napije



.: Piosenka na powitanie dnia

Wstaje dzień, blaski zórz
Sponad pól, sponad mórz
Sponad gór, płoszy cień
Zbudź się już
Dzień jest tuż, Bóg jest tuż



.: Słoneczko

Słoneczko już gasi złoty blask
Za chwilę niebo błyśnie czarem gwiazd
Dobranoc już, nadchodzi noc
Kładzie długi cień
Nowe radości na jutrzejszy dzień
Spokojnie śpij
Dobranoc już



.: Marco Polo

Nasz Marco Polo to dzielny ship
Największe fale brał
W Australii będąc widziałem go
Jak w porcie przy kei stał
I urzekł mnie tak urodą swą
Że zaciągnąłem się
I powiał wiatr w dali zniknął ląd
Mój do i Australii brzeg

Ref.Marco Polo w królewskich liniach był
Marco Polo tysiące przebył mil

Na jednej z wysp za korali sznur
Tubylec złoto dał
I poszli wszyscy w ten dziki kraj
Bo złoto mieć każdy chciał
I wielkie szczęście spotkało tych co wyszli na ten brzeg
Bo pełne złota ładownie są
I każdy bogaczem jest

W powrotnej drodze tak szalał sztorm
Że drzazgi poszły z rei
A statek wciąż burtą wodę brał
Do dna było coraz mniej
Ładunek cały trza było nam
Do morza wrzucić tu
Do lądu dojść i biedakiem być
Ratować choć żywot swój



.: Nuta z Ponidzia

Polami, polami, po miedzach, po miedzach
Po błocku skisłym w mgłę i wiatr
Nie za szybko kroki drobiąc
Idzie wiosna, idzie nam 2x

Rozpuściła wiosna warkocze kwieciste
Zbarwiały łąki niczym kram
Będzie odpust nad Wiślicą
Póki wiosna, póki trwa 2x

Rozłożyła wiosna spódnicę zieloną
Przykryła błota bury łan
Pachnie ziemia ciałem młodym
Póki wiosna, póki trwa 2x

Ponidzie wiosenne, Ponidzie leniwe
Prężysz się jak do słońca kot
Rozciągnięte na tych polach,
Lichych lasach, pstrych łozinach,
Skałach w słońcu rozognionych,
Nidą w łąkach roziskrzoną
Na Ponidziu wiosna trwa 3x



.: Przy ognisku baj, baj

Powiało wiatrem od Łysicy
Polało deszczem z drugiej strony
I chociaż tak ponuro na ulicy
Nie powiesz chyba żeś zmęczony
Na górskich szlakach bez kompasu
Gdzie nogi same nas poniosą
Tam się spotkamy i wystarczy czasu
Na pogaduszki późną nocą

Ref.Przy ognisku długo baj, baj, baj
Jeszcze do północy mamy sporo czasu
Przy ognisku przecież naj, naj, naj
Najcudowniej bije serce lasu

Nie warto kilometrów liczyć
Bo przecież można iść na skróty
A gdy potrzeba to ci ktoś pożyczy
Od twoich mniej dziurawe buty
Na górskich szlakach.



.: Śmiały harpunnik

Nasz �Diament� prawie gotów już
W cieśninach nie ma kry
Na koi piękne panny stoją
W oczach błyszczą łzy
Kapitan w niebo wbija wzrok
Ruszamy lada dzień
Płyniemy tam gdzie słońca blask
Nie mąci nocy cień

Ref. A więc krzycz O-ho
Odwagę w sercu miej
Wielorybów cielska groźne są
Lecz dostaniemy je

Ej, panno, po co łzy, nic nie zatrzyma mnie
Bo prędzej w lodach kwiat zakwitnie
Niż wycofam się
No, nie płacz � wrócę tu, nasz los nie taki zły
Bo da dukatów wór za tran i wielorybie kły

Na deku stary wąchał wiatr, lunetę w ręku miał
Na łodziach, co zwisały już, z harpunem każdy stał
I dmucha tu, i dmucha tam � ogromne stado w krąg
Harpuny, wiosła, liny brać i ciągaj brachu, ciąg !
I dla wieloryba już
Ostatni to dzień
Bo śmiały harpunnik
Uderza weń...



.: Lato, śpiwór, wałówka i ja

Przychodzi czas, że musisz w drogę ruszyć
Przychodzi świt i woła górski szlak
I czujesz, że już miast masz po uszy
A tam czeka połonina słońce daje znak

Ref.Śpiwór zwiń koniec lata
Plecak masz lekki już
Czeka cię ciepła chata
Wracaj tutaj znów

Gitarę ktoś zabierze na wędrówkę
Piosenek stos w plecaku moim śpi
Zamknięty sklep kolega ma wałówkę
Na sępa się podłączę, nie odmówi mi.

Mój własny cień szedł ze mną połoniną
Bieszczadzki trakt nie jeden w nogach mam
Odjeżdżam dziś, znów w chmurach szczyty giną
Ostatni dzień wakacji do pociągu wsiadł



.: Rzeka

Wsłuchany w twą cichą piosenkę
Wyszedłem na brzeg pierwszy raz
Wiedziałem już rzeko, że kocham cię rzeko
Że odtąd pójdę z tobą

Ref.O dobra rzeko
O mądra wodo
Wiedziałaś gdzie stopy znużone postawić
Gdy sił już było brak

Wieże miast, łuny świateł
Ich oczy zszarzałe nie raz
Witały mnie pustką, żegnały milczeniem
Gdym stał się twoim nurtem

3.Po dziś dzień będę z tobą rzeko
Gdzieś począł, gdzie kres dał ci Bóg
Ach, życia mi braknie by szlak i twój przemierzyć
By poznać twą melodię



.: To co było minęło

Gdzieś na rajdowym szlaku
Maj nas deszczem zapraszał w swe progi
Tęczę słońca tkał na drutach deszczu
Kurzem ścielił nam rajdowe drogi

Ref.To co było minęło
To co było nie wróci
Tylko wiatr, wędrowny wiatr
Nasze piosenki nuci

Ciche dźwięki gitary
Pozwalały płonąć ognisku
Z dymem snuł się refren stary
Po uśpionym już wrzosowisku

Często w myślach wracamy
Do gitary, ogniska i szlaku
Z biciem serca piosenek słuchamy
Zaglądamy do starych plecaków


Czas wędrował za nami
Zmienił nas i przyjaciół pozmieniał
Wszyscy gdzieś się rozbiegli po świecie
Dziś zostały już tylko wspomnienia



.: We wtorek w schronisku

Złotym kobiercem wymoszczone góry
Jesień z doliny przyszła dziś nad ranem
Buki czerwienią zabarwiły chmury
Z latem się złoty właśnie pożegnałem

Ref.We wtorek w schronisku po sezonie
Z doliny wczoraj zszedł ostatni gość
Za oknem plucha
Kubek parzy dłonie
I tej herbaty i tych gór mam dość

Szaruga niebo powoli zasnuwa
Wiatr już gałęzie pootrząsał z liści
Pod wiatr, pod górę znowu sam zasuwam
Może w schronisku spotkam kogoś z bliskich

Ludzie tak wiele spraw muszą załatwić
A czas płynie wolno - �panta rhei�
Do siebie tylko już nie umiem trafić
Kochać to więcej z siebie dać, czy mniej?



.: Zielony płomień

W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra
Trzepoce z wiatrem jak płomień mundur harcerski nasz
Czapka troszeczkę na bakier dusza rogata w niej
Wiatr polny w uszach i ptaki w pachnących włosach drzew

Tam gdzie się kończy horyzont leży nieznany ląd
Ziemia jest trochę garbata więc go nie widać stąd
Kreską przebiega błękitną strzępioną pasmem gór
Żeglują ku tej granicy białe okręty chmur

Gdzie niskie niebo usypia na rosochatych pniach
Gdziekolwiek namiot rozpinasz będzie kraina ta
Zieleń o zmroku wilgotna z niebieską plamką dnia
Cisza jak gwiazda ogromna w ciszy złocistych traw

W dąbrowy gęstym listowiu błyska zielona skra
Trzepoce z wiatrem jak płomień mundur harcerski nasz
Czapka troszeczkę na bakier lecz nie poprawiaj jej
Polny za uchem masz kwiatek duszy rogatej lżej



.: Skaut bez buta

Czort niesie po lesie skauta bez buta
Bo skaut ubogi włożył sobie trep na nogi

Ref.Hej laski błyskają a trepeczki stukają
Hej wesołe szczęsne życie skauta

Hej skaucie, ty skaucie co ty masz w tym bucie
Ech, dziury same dziury od podeszwy aż do góry

Ach, życie, jak życie rozmaicie się toczy
Raz płynie w pojedynkę innym razem zaś w duecie

Hej skautki, hej skautki chodźcie do tej budki
Bo w budce się chowa wasza druhna drużynowa

Oboźny, oboźny nie bądź dla nas taki groźny
Nasza kara cię nie minie � utopimy cię w latrynie

Czort niesie po lesie skauta z butami
Bo skaut bogaty kupił sobie trep na raty



.: Zielony pociąg

Zielony pociąg ruszył już na zielony przygód szlak
Zielony namiot czeka i zielony wita las
Na rozstajach moich dni mój węgielek daję ci
Już spełnione wszystkie sny
A w głowie jedna uparta myśl

Ref.Śpiewaj całą noc
Całą noc do rana
Na polanie zbieraj
Pożółkłe bzy
Jedno wino czerpać
Z jednego dzbana
Tylko z Tobą, z Tobą chcę

Zielony pociąg ruszył już na zielony przygód szlak
Zielony namiot stanął i zielony zawitał las
Na rozstajach...



.: Pocztówka z Beskidu

Po Beskidzie błądzi jesień
Wypłakuje deszczu łzy
Na zgarbionych plecach niesie
Worek siwej mgły
Pastelowe cienie kładzie
Zdobiąc rozczochrany las
Nocą rwie w brzemiennym sadzie
Grona słodkich gwiazd, złotych gwiazd

Ref. Jesienią góry są najszczersze
Żurawim kluczem otwierają drzwi
Jesienią smutne piszę wiersze
Smutne piosenki śpiewam ci

Po Beskidzie błądzą ludzie
Kare konie w chmurach rżą
Święci pańscy zamiast w niebie
Po kapliczkach śpią
Kowal w kuźni klepie biedę
Czarci wydeptują trakt
W pustej cerkwi co niedzielę
Rzewnie śpiewa wiatr, pobożny wiatr



.: Ogień

Zwyczaj to stary jak świat
Ogień, ogień, ogień
Rozpalmy blisko nas
Ogień, ogień, ogień

Ref.Dla spóźnionego wędrowca
Dla wszystkich spóźnionych w noc
Rozpalmy tu, rozpalmy tu
Ogień, ogień, ogień

Pierwsza gwiazdka już wzeszła
Czas by ogień rozpalić
Lipy, sosny, buki
Chylą gałęzie z oddali

Najpiękniejsze ognisko
Z trzaskiem sypią się skry
Wokół samych przyjaciół masz
Więc śpiewaj z nami i ty



.: Zielony mundur

Dawno minął czas twych dziecięcych zabaw
Z krótkich spodni wyrósł już każdy z nas
Chciałbyś jeszcze komuś zrobić jakiś kawał
Lecz coś ci podpowie: ile ty masz lat?
Znów pewnie wysłuchasz zbyt długie kazanie
O zdrowiu, o książkach pomyśleć czas
O piciu, paleniu i złym zachowaniu
Posłuchasz, pomyślisz i westchniesz tak:

Ref.Ach, jak chciałbym znów zielony mundur mieć
I plecak swój ( ze stelażem za melona i pół )

Byłeś jeszcze zuchem gdy dostałeś mundur
Trochę później plecak, minął czasu szmat
Patrzysz w kącie szafy- cóż to, ale heca?!
To twój stary mundur, świadek tamtych lat
Twą drogę wyznacza kolorowy szlak
Gdy szedłeś przed siebie ze swoim plecakiem
Z przygodą, piosenką i czapką na bakier
Odkrywasz ciągle jakiś nowy świat

Nie ma na co czekać, nie ma co rozpaczać
Po cóż dłużej zwlekać - jaki problem masz
Ty wciąż jesteś młody, to świat się postarzał
Zrozumiesz to wszystko gdy zatrzymasz czas
I pójdziesz przed siebie ze swoim plecakiem
Twą drogę wyznaczy kolorowy szlak
Z przygodą, piosenką i czapką na bakier
Odkrywać wciąż będziesz jakiś inny świat

Więc dzisiaj znów zielony mundur włóż
I plecak swój ( i przed siebie rusz )



.: Wspomnienia bumeranga

Przyjdzie rozstań czas i nie będzie nas
Na polanie tylko pozostanie po ognisku ślad

Zdartych głosów chór, źle złapany dur
Warty w nocy i niebieskie oczy nie powrócą już

Zarośnięty szlak, zapomniany rajd
Schronisk pustych i harcerskiej chusty kiedyś będzie brak



.: Ballada o Krzyżowcu

Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
Dokąd pędzisz w stal odziany
Pewnie tam gdzie błyszczą w dali
Jeruzalem białe ściany

Pewnie myślisz, że w świątyni
Zniewolony Pan twój czeka
Abyś przybył go ocalić
Abyś przyszedł doń z daleka

Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
Chcesz oblegać Jeruzalem
Strzegą go wysokie wieże
Strzegą go Mahometanie
Pan opuścił Święte Miasto
Na nic poświęcenie twoje
Po cóż burzyć wieże białe
Po cóż ludzi niepokoić

Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
Byłem wczoraj w Jeruzalem
Przemierzałem puste sale
Pana twego nie widziałem
Pan opuścił Święte Miasto
Przed minutą, przed godziną
W chłodnym gaju na pustyni
Z Mahometem piją wino

Wolniej, wolniej wstrzymaj konia
Porzuć walkę niepotrzebną
Porzuć miecz i włócznie swoją
I jedź ze mną i jedź ze mną
Bo gdy szlakiem ku północy
Podążają hufce ludne
Ja podnoszę dumnie głowę
I odjeżdżam na południe



.: Bieszczadzki trakt

Kiedy nadejdzie czas wabi nas ognia blask
Na polanie gdzie króluje zły /oboźny/
Gwiezdny pył w ogniu tym
Łzy wyciśnie nam dym
Tańczą iskry z gwiazdami a my

Ref.Śpiewajmy wszyscy w ten radosny czas
Śpiewajmy razem ilu jest tu nas
Choć lata młode szybko płyną
Wiemy, że nie starzejemy się

W lesie gdzie licho śpi ma przygoda swe drzwi
Chodźmy tam gdzie na ścianie lasu lśnią
Oczy sów, wilcze kły, rykiem powietrze drży
Tylko gwiazdy przyjazne dziś są

Dorzuć do ognia drew w górę niech płynie śpiew
Wiatr poniesie go w wilgotny las
Każdy z nas o tym wie, znowu spotkamy się
A połączy nas bieszczadzki trakt



.: Green Horn

Miałem wtedy, ech, szesnaście lat
Swoją drogą szedłem przez świat
W sercu zawsze tkwiła uparta myśl
By za głosem serc iść

Ref.A więc śpiewam żegnaj Carling Ford
I żegnaj nam Green Horn
Będę myślał o tobie dzień i noc
Aby kiedyś wrócić tu
Aby kiedyś wrócić znów

W każde z wielkich siedmiu sztormowych mórz
Wychodziłem, bo zmuszał mnie los
Każdy w porcie ode mnie usłyszeć mógł
�Nigdy więcej morza już !�

Mam dziewczynę słodką Mery Doyle
Dom swój również ma na Green Horn
Sercem, duszą pragnie zatrzymać mnie
Żebym w morze nie zwiał jej

Życiem szczur lądowy kieruje sam
Chce � zostanie lub pójdzie w dal
Ale kiedy morze wejdzie ci w krew
Gdy zawoła pójdziesz wnet



.: Jacht Rock`n`Roll

Ponoć pierwszy facet, który jacht ten miał
Dając imię mu jakiś taniec uczcić chciał
I czy wiecie jakiego tańca nazwę dał ?
Jeśli tak, no to wszyscy razem raz i dwa

Ref.Rock`n`rolla a w jego rytmie fale szły
Rock`n`rolla a w jego rytmie mokre żagle schły
Rock`n`rolla a w jego rytmie z szekli schodziła rdza
Rock`n`rolla, bo w rock`n`rollu wszystko gra


Nocą w porcie, w którym ów �Rock`n`Roll stał
Każdy inny jacht belkami skrzypiąc spał
On nie skrzypiał, nie darmo takie imię miał
On nie trzeszczał, lecz tak jakby grał

Gdy zdarzyło się, że wiatr zapomniał wiać
Nasz �Rock`n`Roll� nie zamierzał w porcie stać
Wręcz przeciwnie � jak burza fale w strzępy pruł
Wystarczyło kilka taktów zagrać mu

Ej, żeglarze kto z was własną łajbę ma
Niech �Rock`n`Roll� jej na imię zaraz da
Z taką nazwą to choćby dna jej było brak
Będzie szła, że nikt nie powie: �Ale wrak !�



.: Sześć błota stóp

Ref.Sześć błota stóp 2x � dziewięć sążni wody
I sześć błota stóp

Uderz w bęben już, bo naszedł mój czas
Wrzućcie mnie do wody � na wieczną wartę trza,
Tam gdzie sześć błota...

Ściągnijcie flagę w dół, uszyjcie worek mi
Dwie kule przy nogach ostatni ścieg bez krwi
No i sześć błota...

Na wachcie więcej już nie ujrzycie chyba mnie
Kończę ziemską podróż do Hilo dotrę wnet,
Tam gdzie sześć błota...

A ląd daleko jest, przed nami setki mil
A mnie pozostało do lądu kilka chwil,
No i sześć błota...



.: Żegnaj Ameryko

Z każdą chwilą z każdym słowem coraz dalej
Tak na przekór wszystkim przyszłym dniom
Biegnę naprzód w codzienności zasłuchany
I żelazną drogą daję rękę snom

Ref. Żegnaj Ameryko trzymaj się !
Spotkamy się w Nowym Orleanie
A na razie krótkie słowa dwa �
Moje uszanowanie !

Tylko stukot kół natrętnie przypomina
Niepoważne słowa, gesty niepoważne
I życzenie, że gdy podróż swą zaczynasz
To nie pozwól jej zbyt szybko się zakończyć

Cóż, że ciasno jest w wagonie trzeciej klasy
Do rozmowy nie zachęca współpasażer
Może tak jak ja � chce wierzyć w lepsze czasy
Slogan co reklamą świetlną w głowie płonie


 

.: Plaża w Port Noire

Usta wypełnił strumień uśmiechu
Wzięty gdzieś z plaży w Port Noir
Dni przeminęły bez pośpiechu
I tylko upał ciągle trwał

Ref.I tylko z nieba lejący się żar
Usta zamarłe w uśmiechu
I tylko plaży, tej plaży mi żal
Została za rufą w Port Noir

Tam egzotyczne muszle zbierałaś
Które śpiewają dzisiaj mi
W przyboju z piany się kąpałem
Już przeminęły tamte dni


 

.: Szary mundur

Harcerski mundur włożył, gdy miał 12 lat
Na czapce biały orzeł a w sercu wielki żal
Przemykał się ukradkiem, gdy patrol wroga szedł
Pod bluzą miał bibułę: choć mały walczył też

Ref.Szary mundur, mały mundur
Na łokciach parę łat
Szary mundur, pod mundurem
12 tylko lat
Szary mundur, wielka duma
I wielki serca żar
Szary mundur pod mundurem
12 tylko lat

Wyprasuj mamo mundur, trza fason zawsze mieć
Nie żałuj swego trudu, bo tak już w życiu jest
Zmęczona jesteś mamo, i lękasz się � ja wiem
Lecz miłość twoja mamo uchroni mnie przed złem

I naszedł dzień sierpniowy
Huczący ogniem dział
Najmłodszy szeregowy na posterunku stał
Zwycięstwo jest już blisko
Warszawa będzie żyć
Padł strzał i to już wszystko
A matce został dziś


.: Szare Szeregi

Gdzie wichry wojny niesie wiatr, tam na rogach stu
Stoi harcerzy szara brać i flaga biało-czerwona

Ref.Szare Szeregi, szare szeregi
W szarych mundurach harcerska barć

Nie straszny nam już wojny czas, ni strzał zza rogów stu
Stoi pod krzyżem szara brać i flaga biało-czerwona

Chwycił butelkę pełną benzyny i wybiegł na drogę z nią
Krzyknął do swoich: �Czuwaj chłopaki !�
I zginął za biało-czerwoną